środa, 14 lipca 2010

Turnus 2010 - Ochotnica Dolna

Turnus Rehabilitacyjny w Ochotnicy Dolnej był równie udany jak zeszłoroczny w Korbielowie. Organizatorem było lubelskie Biuro Turystyczne TAIRON (Pan Wojtek Girguś na zdjęciu poniżej).



Terapie i wycieczki turystyczne w pełni spełniały nasze oczekiwania. Zwiedziliśmy Szczawnicę, Stary Sącz, Jaworki, zdobyliśmy Trzy Korony (serio - na nogach) i Lubań (1225 mnp), wjechaliśmy kolejką na Wdżar i Palenicę i przewędrowaliśmy ścieżki w pobliżu Ochotnicy Dolnej. Ochotnica to najdłuższa wioska w Polsce - ma 38 km. długości.
Było super ! Pogoda dopisała, miejsce piękne, ludzie wspaniali...





A takie miny towarzyszyły nam od pierwszego do ostatniego dnia turnusu ( z malutkimi wahnięciami).
Oj, jak trudno wrócić do normalności...

Do zobaczenia na turnusie za rok ...



piątek, 23 kwietnia 2010

Pamiątka po pobycie w Kołobrzegu

Cukiernicze prace przedświąteczne,
mój brat Janek jest mistrzem w tej dyscyplinie.
Ja grzecznie mu dopinguję i czekam na to,
 żeby mu się chociaż jedno nie udało...

Wtedy ląduje w moim brzuszku...

poniedziałek, 15 lutego 2010

Zima, zima, zima...


Zima, zima, zima...

Doczekaliśmy się prawdziwej zimy, takiej ze śniegiem po pas, lodem na każdej sadzawce i zabawą na śniegu przez ponad miesiąc.

Święta minęły w tempie ekspresowym, Sylwester i Nowy Rok w wydaniu młodzieżowym - fajerwerki, zimne ognie i strzelające inne atrakcje. Ferie też już za nami...

Codzienne odśnieżanie, okropne drogi (bo z opóźnieniem odśnieżane), trauma związana z dojazdami do pracy i szkoły, ferie, które u nas kojarzą się z większą nerwowością u Stasia... oj dobrze że to wszystko mija i powoli (mam nadzieję) wraca do normalności.

Staszek z ochotą wrócił do szkoły, do Pani Oli i Pani Kasi, do kolegów i koleżanki z klasy. Można zauważyć, że taki poukładany świat najbardziej mu odpowiada (nam chyba też).

Jak co roku, z początkiem stycznia rozpoczęliśmy akcję 1% na rzecz Stasia. Nie wiem jak nam to wyjdzie w tym roku, w zeszłym byliśmy zaskoczeni tak ogromnym odzewem, dzięki temu spokojnie mogliśmy planować dalsze leczenie Stasia. Chylimy czoła przed każdym kto zdecydował się swój 1% podatku podarować Stasiowi - DZIĘKUJEMY. Zamieszanie medialne, artykuły, które ostatnio tak bardzo bojkotują sprawę możliwości zbierania 1% na subkonta naszych dzieci są zatrważające. Ale mamy nadzieję, że nie będą demotywować naszych ofiarodawców.

Wszyscy, którzy nie chcą konkretyzacji celu przekazywania 1% nie są świadomi ogromu pracy i wysiłku, jaki my POLSCY rodzice DZIECI NIEPEŁNOSPRAWNYCH musimy ponosić, aby móc żyć w miarę normalnie.

Szkoda słów i czasu, żeby opisać to co czujemy...

Nie życzymy nikomu (nawet Pani redaktor z .....) aby kiedykolwiek musieli borykać się z problemami takimi jak rodziny gdzie wychowuje się dziecko niepełnosprawne...

Życzymy zdrowia i zdrowego rozsądku WSZYSTKIM !