Oj tak, wszyscy jesteśmy zadowoleni, nie było ani chwili nudy, spotkaliśmy się ze starymi znajomymi, poznaliśmy nowych. Pogoda wspaniała, miejsce cudowne ... Wrażeń masa, wspomnień wór cały...
"TAIRON" I jego szef Pan Wojtek Girguś znowu nas zaskoczyli I zorganizowali wspaniałe zajęcia terapeutyczne, a po nich wędrówki, zabawy, relaks, przygodę...
Nową rzeczą były zajęcia muzyczne prowadzone przez dwóch przesympatycznych Panów. Staś był zachwycony, dzieci mogły grać na prawdziwych instrumentach muzycznych, mgły słuchać swoich piosenek nagranych profesjonalnym sprzętem studyjnym... A najfajniejszą sprawą było to, że Panowie zrealizowali profesjonajny teledysk z udziałem naszych dzieci.
Ostatniego dnia turnusu jak oglądaliśmy efekt ich pracy to łzy płynęły po policzkach, a radość I duma wypełniała nas do granic...
Wdrapaliśmy się na Czantorię I górę Cieńków. Widoki cudne, zmęczenie - nieodczuwalne !
Odwiedziliśmy Miasteczko "Tween Piggs" - ale było super !!!
Żal było wracać... Ale już jesteśmy umówienie na przyszłe wakacje.
Dla nas rodziców najbardziej fajne było to, że Stasiu ani jednego dnia nie wykazywał niezadowolenia, wszystko go interesowało, był bardzo aktywny, dzielny, uczestniczył czynnie w zabawach, terapiach, wycieczkach I nigdy nie protestował.
Odpoczeliśmy, naładowaliśmy akumulatory I jesteśmy szczęśliwi !