Pierwszy to taki, że mimo jesiennej aury czujemy sie świetnie. Drugi to taki, że Stasiu w szkole pracuje i zachowuje sie wzorowo. Ostatnio przyszedł z piękną trójwymiarową naklekją na bluzie (auto). Dostał ją bo okazał coś czego nigdy wcześniej nie robił. Kolega z klasy Bartek miał kiepski dzień i krzyczał, popłakiwał, był poddenerwowany. Chłopcy robili z masy solnej serdeuszka i dekorowali je skarbami jesieni (jarzębina, rzołędzie, liście), kiedy skończyli pracę Pani zapytała komu chcieliby podarować swoją pracę chłopcy oczywiście chcieli je dać Pani Oli, mamie, a Stasiu pokazał paluszkiem na Bartka i powiedział - Bartkowi... Wzruszyłam się ogromnie. Przyzwyczaiłam się juz do tego, że Stasiu nie okazuje współczucia, myślałam że trudno mu zrozumieć c to znaczy kogoś pocieszyć, zrobić coś miłego... A jednak jest inaczej.
Kolejną dobrą informacją jest to, że Staszek ma swoje zadania / prace w domu i chętnie je wykonuje. Wykładanie sztućców ze zmywarki do szuflady w odpowiednie przegródki, uzupełnianie pieskom wody, wywożenie taczką chwastów z ogrodu na kompostownik, nakrywanie do stołu i sprzątanie po posiłku (to jeszcze idzie kiepsko ale idzie). Rok, dwa lata temu nie przypuszczałam, że będzie to możliwe. Staś dorasta, staje się coraz bardziej samodzilny i mimo iz nadal nie pisze, nie czyta nabywa nowe umiejętności. Spacery, które kilka lat temu były dużym wysiłkiem dla całej naszej rodziny - teraz są przyjemnością.
I jeszcze jedna rzecz....
BARDZO SERDECZNIE DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM, KTÓRZY PODAROWALI STASIOWI 1% PODATKU.
Właśnie otrzymaliśmy informacje o środkach jakie trafiły na subkonto Stasia w "Fundacji Dzieciom". Dzięki Wam możemy pokryć część kosztów turnusu rehabilitacyjnego, będziemy mogli nadal podawać Stasiowi suplementy, które wspierają jego rozwój i nadal będziemy mogli konsultować Stasia u Pani dr Ewy Tomaszewskiej - Kryk. Możemy również starać się o kolejny turnus rehabilitacyjny w 2015 roku.