poniedziałek, 15 lutego 2010

Zima, zima, zima...


Zima, zima, zima...

Doczekaliśmy się prawdziwej zimy, takiej ze śniegiem po pas, lodem na każdej sadzawce i zabawą na śniegu przez ponad miesiąc.

Święta minęły w tempie ekspresowym, Sylwester i Nowy Rok w wydaniu młodzieżowym - fajerwerki, zimne ognie i strzelające inne atrakcje. Ferie też już za nami...

Codzienne odśnieżanie, okropne drogi (bo z opóźnieniem odśnieżane), trauma związana z dojazdami do pracy i szkoły, ferie, które u nas kojarzą się z większą nerwowością u Stasia... oj dobrze że to wszystko mija i powoli (mam nadzieję) wraca do normalności.

Staszek z ochotą wrócił do szkoły, do Pani Oli i Pani Kasi, do kolegów i koleżanki z klasy. Można zauważyć, że taki poukładany świat najbardziej mu odpowiada (nam chyba też).

Jak co roku, z początkiem stycznia rozpoczęliśmy akcję 1% na rzecz Stasia. Nie wiem jak nam to wyjdzie w tym roku, w zeszłym byliśmy zaskoczeni tak ogromnym odzewem, dzięki temu spokojnie mogliśmy planować dalsze leczenie Stasia. Chylimy czoła przed każdym kto zdecydował się swój 1% podatku podarować Stasiowi - DZIĘKUJEMY. Zamieszanie medialne, artykuły, które ostatnio tak bardzo bojkotują sprawę możliwości zbierania 1% na subkonta naszych dzieci są zatrważające. Ale mamy nadzieję, że nie będą demotywować naszych ofiarodawców.

Wszyscy, którzy nie chcą konkretyzacji celu przekazywania 1% nie są świadomi ogromu pracy i wysiłku, jaki my POLSCY rodzice DZIECI NIEPEŁNOSPRAWNYCH musimy ponosić, aby móc żyć w miarę normalnie.

Szkoda słów i czasu, żeby opisać to co czujemy...

Nie życzymy nikomu (nawet Pani redaktor z .....) aby kiedykolwiek musieli borykać się z problemami takimi jak rodziny gdzie wychowuje się dziecko niepełnosprawne...

Życzymy zdrowia i zdrowego rozsądku WSZYSTKIM !